W wiekach starożytnych ideałem piękna było gładkie ciało pozbawione nadmiaru owłosienia. Dotyczy to zarówno panów, jak i płci pięknej. Potem nadeszło średniowiecze i na setki lat depilacja odeszła w zapomnienie.
Depilować czy nie depilować? Oto jest pytanie…
Nie każdy zdaje sobie sprawę, że depilacją rządzą trendy, podobnie jak modą. Od początku XX wieku panie skracały sukienki, a więc konieczna stała się regularna depilacja nóg. W latach 90. królowały stringi, a więc konieczna była bardzo skrupulatna Depilacja bikini. W latach późniejszych bardzo modna była tak zwana depilacja hollywoodzka. W tym przypadku decydujemy się na całkowite usunięcie owłosienia ze stref intymnych, także z pośladków. Współcześnie coraz częściej stawia się na indywidualność i ciałopozytywność. Dzięki temu to my sami możemy zdecydować czy depilacja bikini w ogóle nam odpowiada, czy wolimy naturalny wygląd naszego ciała.
Na jaką metodę depilacji warto się zdecydować?
Na to pytanie nie ma tak naprawdę jednej prawidłowej odpowiedzi. Wszystko zależy od naszych indywidualnych potrzeb, zasobności portfela czy odporności na ból.
Jeżeli dysponujemy większymi zasobami finansowymi, to świetnym rozwiązaniem będzie nowoczesna depilacja laserowa. Pozbędziemy się niechcianych włosków raz na zawsze. Jednak warto wiedzieć, że nie stanie się to z dnia na dzień. Potrzeba będzie przynajmniej kilku, a nawet kilkunastu zabiegów. Jeśli zależy nam na szybkim efekcie, to najlepszym wyborem będzie krem do depilacji bądź maszynka do golenia. Warto jednak zachować podstawowe zasady ostrożności. Jeżeli wybieramy klasyczne golenie maszynką, to zawsze dezynfekujmy ostrze. W przypadku kremu wybierajmy ten przeznaczony do depilacji strefy bikini. W przypadku nowego kosmetyku zróbmy wcześniej próbę uczuleniową na niewielkim fragmencie skóry. To pozwoli nam na uniknięcie nieprzyjemnych podrażnień. Warto przetestować kilka różnych metod depilacji intymnej. Dzięki temu dowiemy się, która z nich jest dla nas najbardziej odpowiednia.